5.2.20

Wardrobe Essentials: Blue Denim


Levi's 501 blue jeans
odcień Tango Beats




Gdybym musiała wybrać tylko jedną rzecz, bez której nie wyobrażam sobie swojej garderoby, bez zastanowienia odpowiedziałabym, że są to jeansy. Ale nie takie pierwsze lepsze. Jak juz pisałam w tym wpisie, ogromne znacznie ma dla mnie nie tylko krój, lecz także kolor jeansów oraz oczywiście to, jak układają się na sylwetce. Przez ostatnie lata przewinęło się przez moją szafę naprawdę wiele par jeansów przeróżnych marek, począwszy od zwykłych sieciówek po marki z najwyższej półki, i mogę bez wątpienia napisać, że czasami tanie marki potrafiły mnie pozytywnie zaskoczyć, zaś te premium bardzo rozczarować. Marką, która od początku jest jedną z moich ulubionych, jest oczywiście Levi's. Ich kultowy model 501 towarzyszy mi już od wielu lat, aczkolwiek na początku mojej blogowej przygody wcale nie było tak łatwo go zdobyć. Jeszcze kilka lat temu jeansy w kolorze oraz stylu vintage były do kupienia niemalże tylko w second-handach. Dopiero stosunkowo niedawno marka "reaktywowała" model 501, który zaczął być dostępny także w lekko odświeżonych krojach oraz znów można było go dostać w kolorze spranego vintage denimu. Sama jestem posiadaczką zarówno wersji vintage z second-handu oraz nowej odświeżonej wersji. Jakie są pomiędzy nimi różnice? Na pewno różni je nieco rozmiarówka, delikatnie krój, szerokość nogawki oraz oczywiście cena. Wersja vintage ma trochę szerszą nogawkę, wyższy stan, a rozmiarówka wypada inaczej niż w przypadku nowych- tj. w przypadku Levi'sów vintage muszę mieć rozmiar W27, a w nowych W25. Zawsze zachęcam do poszukiwań tych vintage w second-handach, ale wiem, że to wcale nie takie łatwe trafić akurat na swój rozmiar i to jeszcze w kolorze, który nam się podoba. Na szczęście dla osób, które nie mają szczęścia w poszukiwaniach second-handowych, modele z nowych kolekcji są w prawdziwie vintage klimacie i nosi się je genialnie. Jeśli jesteście na etapie budowania idealnej garderoby (psst, już w przyszłym tygodniu pojawi się tu na ten temat coś wyjątkowego!), a wciąż nie znalazłyście idealnej pary jeansów, to z czystym sumieniem polecam ten model! A jeśli nie macie szczęścia w poszukiwaniach second-handowych, może poszczęści się Wam w konkursie Modivo, w którym wygrać można dowolną rzecz z nowej kolekcji, czyli m.in. te Levi'sowe klasyki! Konkurs trwa tylko do piątku włącznie, a szczegóły znajdziecie pod tym linkiem.


← Newer Post Older Post →

17 comments

  1. Kasiu, a jak z długością nogawki? Jaką polecasz?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja lubię najbardziej taką przed kostkę. W przypadku tego modelu jest to L28

      Delete
    2. Kasiu, czy możesz podać proszę jakiś link do modelu albo referencje? Planuje swoją pierwszą przygodę z Levisami i nie umiem znaleźć dokładnie tych :(

      Delete
    3. To dokładnie ten https://modivo.pl/levis-jeansy-regular-fit-501-original-36200-0096# :)

      Delete
  2. Jak dobrze że pojawił się wpis o dżinsach! Akurat mam pytanie, pewnie banalne ale... gdzie obecnie znaleźć naprawdę zwyczajne dżinsy. Kolor jasny błękit, BEZ przetarć czy 'postrzępień' u dołu nogawki, żeby nogawka NIE kończyła się z założenia przed kostkę (czy mi się wydaje, czy w ostatnim czasie naprawdę trudno znaleźć długie spodnie które kończą się za kostkę a nie przed?) i wysoki stan, prosty krój (nie skinny jeans)? Wydawać by się mogło że to jest jeden z najbardziej klasycznych modeli, ale nawet na stronie Levi's takiego nie znalazłam. Bo jak już jest wysoka talia, TEN kolor i brak przetarć to długość przed kostkę itp. Swego czasu Kasiu za Twoją rekomendacją zainteresowałam się modelem jeansów Lee Scarlett i przy jakimś weekendzie rabatów je kupiłam :) w sumie weszłam właśnie na stronę Lee jeszcze, model Marion straight jest zbliżony do tego co mam na myśli-chociaż wolałabym coś jeszcze z wyższym stanem i w jaśniejszym odcieniu błękitu.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Taki teraz własnie trend jeansów sięgających przed kostkę i mnie akurat bardzo się to podoba, ale wiem, że nie jesteś jedyną szukającą "normalnej" długości. Jeszcze niedawno można było wybrać w Levi'sach długość nogawki, ale widzę, że nawet na oficjalnej stronie są dostępne jedynie te "crop". Dam znać, jak trafię na coś godnego uwagi :) A przeglądałaś np. Modivo, Answear, Zalando pod tym kątem ?

      Delete
    2. P.S. Te są fajne, ale chyba denim trochę za ciemny i nie mają mocno podwyższonej talii. https://www.arket.com/en_eur/women/jeans/product.regular-jeans-blue.0810120001.html

      Delete
    3. Generalnie nic nie mam do spodni przed kostkę ale mam kilka takich modeli i teraz szukam czegoś 'normalnego'. Dziękuję za link i sugestie, w drugiej połowie tygodnia będę mieć więcej czasu to wtedy zrobię dokładniejszy przegląd :)

      Delete
    4. Nie jestem Kasią, ale ja polecam o siebie model Farleigh od Asos https://www.asos.com/asos-design/asos-design-farleigh-high-waisted-slim-mom-jeans-in-dark-wash/prd/7948162.

      Tu akurat wrzuciłam taki kolor, ale mają ich dużo do wyboru. Można też wybrać długość, ja sobie zamówiłam mocno za długie ;) Do tego mają bardzo wysoki stan i fajny, gruby jeans. Nogawki ani nie skinny, ani nie za szerokie, typowe "straight". Polecam.

      Również jestem zadowolona z tych https://www.aboutyou.pl/p/dr-denim/jeansy-nora-4517190 - jeans rewelacja, ale krój już bardziej mom niż straight.

      Delete
    5. Ten model z Dr. Denim bardzo mi się podoba już od dawna :)

      Delete
    6. Super, dziękuję za te dżinsowe sugestie!! :)

      Delete
  3. I always love your content.Please keep it coming!

    ReplyDelete
  4. Świetnie wygląda na Tobie ten model. Czasem trafiam w sh na Levis'y vintage, ale i na nowsze modele, więc zachęcam do szperania. ;)

    ReplyDelete
  5. Kasiu,
    Polecałaś ostatnio markę kosmetyczną The Ordinary - jakie produkty testowałaś i polecasz szczególnie ?

    Pozdrawiam,
    Ola

    ReplyDelete
    Replies
    1. Zuzyłam już trzy butelki niacinamide 10 + zinc 1 i to mój hit:) The Ordinary - Matrixyl 10% + HA również polecam. Chciałabym się zabrać za kolejne testowania. Wiem, że bardzo polecają produkty z retinolem, ale ja niestety chwilowo muszę ich unikać, ale w przyszłości na pewno przetestuję.

      Delete
  6. Jestem wielką fanką Levis'ów. Prawdziwe emocje zakupowe pojawiły się w moim młodym nastoletnim życiu, gdy mama zgodziła się kupić mi białe Levis'y 901 (damski odpowiednik męskiej 501). Upalny sierpień 1992 roku i jeden z pierwszych firmowych, zagranicznych sklepów w Katowicach: Levi's Store na 3 Maja! Pod tym sklepem zawsze kłębiła się kolejka, bo nie dość, że sklep był tamte czasy mega luksusowy, dżinsy najlepsze i najdroższe na świecie (sic!), to zatrudniał chyba pierwszych ochroniarzy sklepowych w Katowicach, którzy wpuszczali do środka sklepu ograniczoną liczbę klientów. I moja kochana mama była chętna kupić mi taaakie dżinsy! Białe! Oryginalne! Z Ameryki! Był to niezwykle udany zakup: w tych białych dżinsach chodziłam nawet zimą na szkolne dyskoteki! Potem, jak to nastolatce, znudziły mi się i przestałam w nich chodzić. Ponieważ rodzice posiadają duży dom i wszystko chomikują, kilka lat temu poprosiłam moją rodzicielkę o odnalezienie tych dżinsów. Czekałam długo i cierpliwie, aż pewnego dnia mama oznajmiła, że są, czekają na mnie! Pierwszy rzut okiem, przestrach w sercu: przecież ja w te spodnie nie wejdę! Spróbowałam, zapięłam wszystkie guziki (ten model, podobnie jak 501, był zapinany na guziki) i dziś, będąc czerdziestolatką, chodzę w tych dżinsach w suche i ciepłe dni wiosny i lata, drżąc, bym ich nie poplamiła, bo to taki skarb, taka pamiątka! Mama odszukała kilka innych starych par Levis'ów 501 i z czystym sercem mogę napisać, że są to najlepsze moje dżinsy. Wszystkie świetnie na mnie obecnie leżą (cóż, kiedyś musiały na mnie wisieć jak na strachu na wróble!). Wszystkie inne dżinsy mogą się schować, i te tańsze i te droższe. Szkoda tylko, że Levi's nie dba o dziedzictwo i nie produkuje kilku podstawowych modeli w najpopularniejszej gamie kolorystycznej, które byłyby zawsze w ofercie, w zamian stale wymyślając zwariowane kolory, dziwne materiały, i dzikie miejsca produkcji, typu Levi's 501 Made in Pakistan z dodatkiem poliestru :-)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Przyznam, że zgadzam się z Tobą w kwestii ostatnich kolekcji Levi'sa. Dla mnie również jest tam za dużo kombinowania i wymyślania, co mnie zupełnie nie przekonuje. A Tobie gratuluję wspaniałej "zdobyczy" ;) Ubrania z duszą nosi się z największą przyjemnosćią :)

      Delete