6.8.17

Street Style : MOYE silk



Pink and Blue

MOYE to jedna z moich ulubionych polskich marek- chyba nie ma ani jednej rzeczy w kolekcji, która by mi się nie podobała! Od niedawna sklep oferuje personalizację na jedwabnych ubraniach i akcesoriach- ja sama stałam się posiadaczką cudownej, sygnowanej moimi inicjałami bluzki w stylu bieliźnianym. Uwielbiam ten odcień różu w połączeniu z klasycznymi jeansami.
+ english

MOYE is one of my favorite Polish brands – there’s not a single garment that I wouldn’t like! Currently, the shop offers personalized silk clothes and accessories – I myself got a gorgeous silk lingerie-style blouse with my initials. I adore this shade of pink combined with a pair of classic jeans.



Monogramy dostępne są w dwóch stylach oraz pięciu kolorach, w dowolnym miejscu na tkaninie. Ja wybrałam złote K.S. z tyłu bluzki.


MOYE top
Monki jeans
Topshop belt
Kristin Cavallari sandals
← Newer Post Older Post →

73 comments

  1. Super że marka daje możliwość personalizacji swoich projektów naszymi inicjałami bo jest to genialna pamiątka i daje poczucie, że dana rzecz przynależy do nas.
    Kasiu wiem, że kiedyś obrabiałaś zdjęcia w Photoshopie. Potem z tego co gdzieś mi mignęło rozpoczęłaś zabawę z obróbką w Lightroomie. Jak jest teraz? Jeśli używasz lightrooma na jakich opcjach w nim się skupiasz? Czy może korzystasz z jakiś kupionych w necie presetów? :)

    Pozdrawiam
    Karolina

    ReplyDelete
    Replies
    1. Tak, działam głównie na Lightroomie, w tym na presetach vsco, choć co jakiś czas trafiam na dość fajne darmowe, których też coraz więcej w sieci :) Czasami jednak żaden preset mi nie odpowiada i tworzę coś samodzielnie :)

      Delete
  2. oj piękne rzeczy mają! Na pewno kiedyś sobie kupię, bo teraz wizja 3 stówek za kawałek materiału z moim portfelem = masakra :D cudny look <3

    ReplyDelete
    Replies
    1. Wydaje mi się, że określenie "kawałek materiału za 3 stówy" jest trochę niefajne i niefair, bo cena produktu wcale nie oznacza jedynie materiału. Wiem od kuchni jak wygląda posiadanie własnej firmy w Polsce, ile kosztuje stworzenie danej rzeczy i ile ceny idzie na podatek itd. Skoro podobna bluzka w sieciówkach, które rządzą się zupełnie innymi prawami niż małe biznesy, kosztuje koło 100zł, a do tego zazwyczaj jest z poliestru, to nie wiem, ile miałaby kosztować porządna, jedwabna polskiej marki, by był sens prowadzenia firmy i wkładania w nią całego serca i czasu. Nie chcę Cię w żaden sposób urazić, ale myślę, że warto być trochę bardziej świadomym konsumentem, tym bardziej że sama jesteś blogerką i także masz wpływ na swoich odbiorców :)

      Delete
    2. Niestety w społeczeństwie brakuje świadomości na ten temat. Co chwile widzę w sieci oburzone głosy, ze czemu tak drogo, jak np. w H&M można kupić o połowę taniej. A nasz naród niby tak patriotyczny, ale jak przychodzi co do czego, to lokalnego biznesu się nie wesprze, bo po co, skoro w sieciówkach taniej.

      Delete
    3. Pomyślałyście dziewczyny, że niektorych nie stać na takie rzeczy?
      Nie chodzi tu o żadną swiadomość tylko po prostu o pieniądze. Tynka napisała "z moim portfelem... " I pisanie komenatrzy na temat świadomości jest tutaj nie na miejscu. Mozna być swiadomym ile kosztuje stworzenie danej rzeczy, ile trzeba na material ale niektórch po prostu nie stać na taki wydatek.
      Blog to nie tylko nakręcianie sprzedaży, a ogolne inspirowanie. Prztnajmniej do tej por tak mi się wydawalo. Nie sądziłam Kasu, że akurat Ty napiszesz taki "okrutny" komentarz. Przypomnij sobie siebie kilka lat wstecz, jak ubierałaś się prawie tylko w sh. Czy naprawdę pieniądzę aż tak bardzo zmieniają ludzi?

      Delete
    4. Akurat jeśli chodzi o H&M to mogę trochę tą markę obronić, ponieważ mimo ich ogromnego wkładu w nadprodukcję odzieży i przede wszystkim taniego fast fashion, to w porównaniu z innymi firmami nadrabiają trochę działaniami na rzecz środowiska i etyki w tej branży. Sama miałam wątpliwości dopóki nie pracowałam również dla marki odzieżowej i nie poznałam ludzi, którzy pracowali lub znają osoby pracujące w H&M, m in w Indiach na miejscu pomagając farmerom osiągnąć standardy ekologicznej uprawy bawełny. Mają też oni bardzo ostre zasady jeśli chodzi o bezpieczeństwo w fabrykach w porównaniu z długą listą firm. Nie zmienia to faktu, że cały model fast fashion jest do zmiany, ale jednak jakoś jak mam coś kupić w sieciówce to wolę tam niż gdzieś indziej:) ale oczywiście to tak na marginesie, sama popieram przede wszystkim wspieranie mniejszych, lokalnych biznesów.

      Delete
    5. Przecież nadal kupuję w sh i cały czas namawiam dziewczyny do tego, by kupowały w secondhandach - na blogu regularnie pojawiają się wpisy z tej serii. I uważam że znacznie lepiej kupić bluzkę w sh niż zapłacić za poliestrowy bubel za 100zł w sieciówce. :) Zanim coś napiszesz, zerknij co pojawia się na moim blogu :)

      Delete
    6. @ Anita Iwaniak - akurat w H&M też kupuję od czasu do czasu :) A co do wspierania mniejszych biznesów, po prostu jak ktoś posiedzi trochę po drugiej strony barykady i zobaczy, ile czasu i pieniędzy wszystko kosztuje, to po prostu automatycznie zmienia się podejście do sprawy. Niestety to są trudne tematy i wiem, że zawsze znajdą się osoby, które nie będą podzielać mojego zdania.

      Delete
    7. Kasiu doskonale wiem co pojawia się na blogu, bo obserwuję Cię już dość długo.

      Delete
    8. No to tym bardziej nie rozumiem Twojego komentarza. Jedną z moich "blogowych misji" jest zachęcanie do kupowania w ciucholandach, bo można ubrać się w nich nie tylko oryginalnie, ale i tanio, więc pisanie mi, że co to pieniądze nie robią z człowieka jest znacznie bardziej "okrutne" niż moja uwaga do komentarza Martyny. I oczywiście, że rozumiem, iż nie każdego stać na zakup tej bluzki, ale nie tego dotyczył mój komentarz. Mnie też nie stać na wiele rzeczy, jednak zwyczajnie w świecie głupio byłoby mi pisać w lekceważący sposób o czyjejś pracy, tym bardziej w sytuacji, gdy cena naprawdę nie jest aż tak horrendalnie wysoka za jakiś produkt.

      Delete
    9. Ty masz swoje zdanie, ja swoje.
      Pozdrawiam :)

      Delete
    10. No trudno, szkoda, że tego nie dostrzegasz. Również pozdrawiam :)

      Delete
    11. Może to dziwnie zabrzmiało, ale nie było złośliwe. Bardzo doceniam markę i podziwiam z daleka od dawna. Może nawet nie pamiętasz, ale na Twoim blogu też dałam już temu wyraz jak bardzo podobają mi sięich produkty. Wiem te wszystkie rzeczy o których mówisz, jestem świadoma i małymi kroczkami wprowadzam to w życie. Staram się w sieciówkach/internecie patrzeć na skład (choć zdarza się że wygląd ubrania bierze górę ale walczę z tym), albo częściej kupować w lumpeksie ale jeszcze nie stać mnie na jedwabny top na ramiączkach. A jak nie mogę sobie pozwolić na wszystko i mam do wyboru jedwabny top a skórzane buty za tą samą cenę to wybieram buty ze względu na praktyczność. Nie miałam nic złego na myśli więc mi też przykro że tak odebrałaś ten komentarz. Zwłaszcza że bardzo często podkreślam jak cenię Twojego bloga i jakie idee się tu pojawiają bo sporo z nich wynoszę :( Wiem że to internet i można kogoś źle zrozumieć ale po prostu wystarczy zapytać co ktoś miał na myśli a nie oskarżać o najgorsze.. Anonimku, miło mi bardzo i dziękuję za zrozumienie :)

      Delete
    12. Ja również zawsze odnosiłam się do Ciebie życzliwie i daleko mi do osoby złośliwej, więc myślę, że skoro wyjaśniłyśmy tę sytuację, to jest już ok :) I tak, masz rację, że w internecie można wiele zrozumieć inaczej niż ktoś miał na myśli, ale od tego są komentarze, by dyskutować :)

      Delete
    13. Nie zabrzmiało to życzliwie bo z góry jakby założyłaś najgorszą opcję. Nie zapytałaś tylko dorobiłaś sobie własną ideologię. Względem mnie (nie znając/nie śledząc = nie wiedząc na jakim stopniu jest moja świadomość) i względem tego co napisałam. Nie tylko ja to zauważyłam. Wiesz, rozumiem gdyby to był mój pierwszy komentarz i wtedy trudno byłoby go zinterpretować ale skoro zawsze chwalę Twoją pracę, zachwycam się nią i wcześniej chwaliłam też markę to nie wiem dlaczego miałabym nagle zacząć pisać coś obraźliwego. To przykre i wnioskuję że nie warto kibicować i chwalić czyjejś pracy bo dobre słowo napisane milion razy i tak nie zagwarantuje tego że dana osoba to doceni. Dobrze że wszystko się wyjaśniło, ale jakiś mały uraz jednak zostanie.

      Delete
    14. Przykro mi, jeśli uraziłam Twoje uczucia, ale nie zmienię zdania, że Twoje określenie było niefajne, i odpisałabym każdemu innemu dokładnie to samo. To wprawdzie nie moja marka, ale bardzo ja lubię i poznalam osobiście przemiłe właścicielki, i potrafię wczuć się w skore osób, które wymyslają super rzeczy, a potem czytają w internecie, że ich rzecz to kawałek materiału za 3 stówy. W sieci trzeba liczyć się z krytyką i rozsądnie dobierać słowa i to jest moim zdaniem najwazniejsza lekcja z tej sytuacji, bo wystarczyłoby użyc innych, bardziej przemyślanych słów a nie byłoby tej sytuacji. Wybacz, że nie dopytałam, ale Twój komentarz miał dla mnie tak oczywisty wydźwięk, że odpisałam tak nie inaczej. Cieszę się, że masz jednak inne podejście do sprawy. Zawsze doceniałam Twoje miłe komentarze, często na nie odpisywałam, zawsze byłam życzliwa, wiec proszę, nie odwracaj kota ogonem. Pisanie ze nie warto komuś kibicować bo i tak nie tego doceni jest bez sensu w przypadku gdy raz jedyny napisałam jakąś niepochlebną uwagę.

      Delete
    15. Babskie "problemy" z niczego... pisząc "3 stówki za kawałek materiału" wskazujesz na swoje negatywne nastawienie do prezentowanego przedmiotu. I ok możesz mieć swoje zdanie, ale wykazałaś że jest negatywne, niezależnie od zasobności portfela. Inaczej napisałabyś, że fajnie ale nie jest to jeszcze w Twoim zasięgu. Kasia odpowiedziała zgodnie ze swoim zdaniem, że to trochę przykre takie spłycanie pracy polskich rzemieślników, a wie o czym mówi, bo sama prowadzi markę od zera. Włączanie się do rozmowy kolejnych osób i "uraz, który pozostał" to jedynie dowód na brak dorosłości u rozmówców i szukanie sensacji. Jaki uraz? serio?? Przeczytałam to i uznaję za niesmaczne. Kasia prawie zawsze odpowiada swoim czytelnikom, jest wierna swoim zasadom, niezależnie od zmian w zasobności portfela. Nie musi pamiętać i śledzić wszystkich Twoich wpisów na jej blogu, bo po prostu osób takich ja Ty jest tu setki, więc nie wymagaj żeby akurat kojarzyła Ciebie i śledziła, co gdzieś kiedyś napisałaś. Dziewczyny, grow up! Bądźmy dla siebie bardziej życzliwe, zamiast uszczypliwe. Lepiej na tym wyjdziemy :)

      Delete
    16. Tynka, ja podobnie jak Kasia odebrałam Twój komentarz jako złośliwość względem Kasi jak i samej marki. Wystarczy odłożyć pieniądze, które wydalibyśmy w sieciówce na jak to określiłaś "kawałek materiału" i kupić ubranie, które starczy nam na lata. Pozdrawiam Kasiu.

      Delete
    17. "Kawałek materiału" chyba przysłonił całą resztę tego co bardziej istotne. No ale tak, tego materiału nie ma w niej zbyt wiele. To że kawałek nie znaczy że brzydki kawałek. Właśnie to napisałam - że piękne, kiedyś kupię ale obecnie nie jest w moim zasięgu. Tego już nikt nie zauważył chyba. Nie włączałam tu tych rozmówców, ale jedynie mogę stwierdzić że fajnie bo przynajmniej ktoś próbował mnie zrozumieć prawidłowo. Jestem ostatnią osobą która szuka sensacji gdziekolwiek. Nie lubię niedomówień i zarzucania mi złych intencji wtedy gdy są dobre i mogło mi się zrobić przykro. To nie brak dorosłości, lecz cechy charakteru. Ja nie wymagam od Kasi by pamiętała moje każde słowo. Sama prowadzę bloga i po prostu wiem, że jak stale ktoś odwiedza bloga to po prostu się go zapamiętuje i słowa też zapadają w pamięci - przynajmniej jak tak mam. To nie do mnie takie słowa bo dokładnie taka jestem. To że trochę jestem zaskoczona reakcją to nie znaczy że przestanę tu zaglądać i dam unfollow na każdym SM bo jestem wielce obrażona.

      Anonim 18:17 - Hm..no cóż, najwidoczniej tak chciałaś go odebrać i też dwa słowa przysłoniły resztę. Wierz mi oszczędzam i co raz częściej stawiam na jakość w miarę możliwości ale odkładając 300zł w mojej sytuacji wolę postawić na skórzaną torebkę, buty lub wełniany sweter. Jak będę mogła sobie pozwolić na taki top to z pewnością go kupię i to na Moye, jak już zaznaczyłam w pierwszym komentarzu bo uważam że są bardzo ładne.

      Zakończę już tą dyskusję i jeśli coś się jeszcze pojawi to nie będę już odpisywać. To bez sensu, skoro wszystko już zostało wyjaśnione a inni ludzie jeszcze muszą dodać swoje trzy grosze. Miłego wieczoru dziewczyny!

      Delete
  3. Kasiu te zdjęcia są rewelacyjne. Bardzo inspirujące i klimatyczne, nie mogę przestać scrollować tego wpisu :)
    Bluzeczka idealna dzięki monogramowi nabiera bardzo sentymentalnego charakteru.

    Pozdrawiam!
    http://www.mixfashionworld.pl/

    ReplyDelete
    Replies
    1. monogram wygląda ekstra! a mogłabym zapytać jak wygląda koszt takiej personalizacji?

      Delete
  4. Kasiu, a ja z innym pytaniem. Szukam jakiejś torebki na uczelnię - skórzanej, czarnej i sztywnej, żeby nie była workiem, jak Mumu Madame, którą mam, ale była pojemna, laptop 13 to mój must :C Moim ideałem jest Sac de Jour YSL, ale to nie ta półka cenowa - do 1000 jestem jeszcze w stanie przeżyć. Masz może jakiś pomysł? Jestem zakochana w Hollie Bonjour Belle, odpowiada mi jej kształt, ale szukam czegoś większego :( całusy!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Porozglądam się i dam znać! Przyznam, że sama wciąż czaję się na jakąś większą, sztywną torebkę, więc może uda mi się przy okazji trafić na coś dla siebie :)

      Delete
    2. taak, ja też takiej szukam, większej, sztywnej, koniecznie mieszczącej a4, a jakby się jeszcze czasem dało laptopa tam wcisnąć to już wogóle super :D

      Delete
    3. Jeśli znajdę wiecej fajnych opcji, to może uda zrobić się nawet jakiś wpis zakupowy ;)

      Delete
    4. super, czekamy ^^

      Delete
    5. Nie wiem, czemu mnie nie zalogowało jak pisałam pierwszy komentarz :/ bardzo dziękuję za pomoc, bo szukam, szukam, ale nic mi nie pasuje. Rozważałam jeden model Michael Kors, Mercer Lg Convertible Tote (https://cache.net-a-porter.com/images/products/874492/874492_e3_pp.jpg), powiedziałabym, że niewyglądający na MK, trochę zżyna z YSL Sac de Jour, ale no właśnie, mam mały problem z obecną reputacją Michaela, a raczej ilością podróbek obecnych na polskich ulicach. Podoba mi się Mumu Aida, ale ma gładką skórę, co oznacza, że po miesiącu łażenia z nią po mieście i na uczelnię byłaby już cała porysowana. I jak tu podjąć decyzję? Ciężkie życie :P

      Delete
    6. Właśnie z Korsem też mam problem. Mam plecak i torebkę MK, które akurat lubię, bo nie przypominają typowego Korsa. Jakiś czas temu myslałam o torebce od Rebecca Minkoff https://lb0.dstatic.pl/images/25808959/I520x520-rebecca-minkoff-regan-torba-na-ramie-black-czarny-rebecca-minkoff-one-size-zalando.jpg Prosta, w miarę pojemna, ale jak zaczęłam googlować, to na innych zdjęciach wydawała mi się jakoś mniej atrakcyjna.

      Delete
    7. No właśnie, Twój plecak jest przepiękny i w ogóle nie przypomina Korsa. Ta jeszcze też trochę odstaje, nie ma wielkiego kółeczka z MK, ale opory pozostały. :/ Rebecca mi się podoba, bardzo ładna, ale chyba nie jest sztywna? Kojarzy mi się z tą zamszową torebką Balenciaga, nigdy nie wiem, czy ten model ma jakąś nazwę. Na Zalando dodałam do ulubionych jeszcze taką z DKNY https://mosaic01.ztat.net/vgs/media/pdp-zoom/DK/15/1H/09/XQ/11/DK151H09X-Q11@10.jpg i rozważam ją poważnie, bo jest dość czysta i prosta. Ale dodać do koszyka nie potrafię, bo potem sobie myślę, że może znajdę coś polskiego taniej? No i tak spędzam kolejny wieczór, szukając torebki :P

      Delete
    8. No własnie na Zalando wydawała mi się sztywna, a na innych zdjęciach już luźniejsza. Generalnie torebki Rebeccy Minkoff też często są aż zbyt chamsko "inspirowane" innymi. Ta z DKNY wydaje się fajna, obczaiłam nawet na Zalando, bo spodobała mi się na tym zdjęciu, ale nie byłam pewna, czy ma długi pasek, a to dla mnie konieczność.

      Delete
    9. Taki mam właśnie problem, że część torebek "inspirowanych" jest na tyle podobne do oryginału, że brakuje tylko logo - i to mnie już odrzuca. DKNY póki co wygrywa, długi pasek ma, wydaje się pojemna, ale dalej rozważam, czy to na pewno to. Cena trochę boli :(

      Delete
  5. a mogłabym jeszcze zapytać o link do stanika? ;) zazwyczaj jak zakładam koronkową bieliznę pod takie cienkie, lejące się topy to niestety bardzo widać odkształcenia na materiale. U Ciebie zupełnie nie rzuca się to w oczy, nie wiem czy to kwestia zdjęcia czy po prostu nie masz takiego problemu :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Mam na sobie jedyny mój stanik, który nadaje się do noszenia pod takie delikatne bluzki, bo jego cienkie ramiączka nie psują efektu, a dodatkowo nie odznacza się nadmiernie spod ubrania. Stanik jest z Charlotte Rouge, ale mam go już dobre 3-4 lata, więc nie wiem, czy jest szansa, by go jeszcze dorwać. To dokładnie ten model: http://www.jestemkasia.com/2014/05/the-perfect-look-17.html

      Delete
    2. Wejdz na ich strone bo widze ze maja promocje. Piekna bielizna.. szkoda ze w tym momencie mnie nie stac na nia ale serio nie żałowałabym na takie cudeńka..

      Delete
  6. Kasiu hm już zaczyna z jesiennymi sweterkami:), podsyłam Ci szary kardigan:)-
    http://www2.hm.com/pl_pl/productpage.0519856003.html#Szary%20melan%C5%BC

    ReplyDelete
    Replies
    1. Jest super :D Jeszcze chwila i tylko swetry oraz płaszcze będą mi głowie :)

      Delete
  7. Sandały i reszta dodatków bardzo przypadła mi do gustu. :)

    ReplyDelete
  8. Ćwiczysz coś ?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ostatnio mam dość bogaty "plan treningowy" :)

      Delete
    2. Kasiu, napisz coś więcej na ten temat :)

      Delete
    3. Ostatnio prym wiedzie u mnie joga oraz bieganie ;) Nigdy nie byłam przekonana do jogi, ale tak się wkręciłam, że w zasadzie każdego dnia znajdę chwilę na ćwiczenia. Napisz dokładniej, co Cię interesuje, to wtedy napiszę więcej co i jak:)

      Delete
  9. Takie bieliźniane topy wyglądają wspaniale. :)

    ReplyDelete
  10. Kasiu cóż mogę napisać?! Jesteś moją ogromną inspiracją, wszystko co pokazujesz jest takie spójne i estetyczne, każdy perfect look, każda Twoja stylizacja, perfect! Do tego jesteś skromna, śliczna , bardzo sympatyczna i komunikatywna ( tak mam na myśli sto pytań :)... ) serdecznie Cię pozdrawiam

    ReplyDelete
    Replies
    1. A cóż ja mogę napisać? Jest mi baaaaardzo miło <3

      Delete
  11. Jestem zakochana w tych spodniach! :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Moje ulubione, odkąd je kupiłam nawet Levi'sy poszły w odstawkę ;)

      Delete
  12. jesteś zdecydowanym numerem jeden - co do estetyki zdjęć - w mojej opinii oczywiście :)

    bluzka fenomeno! :P

    ReplyDelete
  13. Kasi co myślisz na temat tych spodni:
    https://www.zalando.pl/levi-s-501-skinny-jeansy-slim-fit-le221n02s-c11.html

    Pozdrawiam Cię serdecznie

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo fajne! I ten odcień jeansu spranej czerni .. Od jakiegoś czasu też chodzą mi po głowie ;)

      Delete
  14. Piękna bluzeczka, sama choruje od jakiegoś czasu na bieliźniany styl, ale niestety, chyba nie jestem dla takich stworzona... Przymierzyłam już setki bluzek i sukienek ale wciąż nie znalazłam😔

    fantastycznablog.wordpress.com

    ReplyDelete
  15. So beautiful i love post
    Blog:http://thepinkpineappleblog.blogspot.com/2017/08/haute-couture-2017.html
    New post:http://thepinkpineappleblog.blogspot.com/2017/08/haute-couture-2017.html

    ReplyDelete
  16. Fantastyczny zestaw! Bardzo podoba mi się ta bluzka, ma cudowny kolor :)

    ReplyDelete
  17. Kasiu a kiedy wpis o wieczornej pielęgnacji :)? Nie mogę się doczekać ^^

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo się cieszę i przepraszam, że się to tak odwleka :/ Tak jak pisałam już ostatnio, bardzo bym chciała, by wpis pojawił się jeszcze w tym miesiącu. Mam nadzieję, że się uda ;)

      Delete
  18. Jaki masz rozmiar tych spodni? :)

    ReplyDelete
  19. Takie minimalistyczne stylizacje lubimy najbardziej. W końcu diabeł tkwi w szczegółach :). Pozdrawiamy serdecznie i zapraszamy!

    ReplyDelete
  20. beautiful!!!!
    xx
    https://anxiouslystylish.blogspot.be/?m=1

    ReplyDelete
  21. Prześliczny top <3
    Taki delikatny i minimalistyczny, a do tego kolor cudowy :)

    ReplyDelete
  22. Hej Kasiu!! Mam pytanie dotyczące paska. Od jakiegoś czasu nosze sie z zamiarem zakupu Gucci double g buckle (tyle ze w kolorze brązowym). Wiem ze tez taki masz i chciałam zapytać czy po jakimś czasie jestes wciąż z niego zadowolona? Czy jakościowo wciąż mogłabyś go polecić i czy dbasz o niego jakoś szczególnie? Prezentuje sie pięknie, ale jak juz zainwestuje w niego to mam nadzieje ze posłuży mi wiele lat! Dziękuje i pozdrawiam :) Martyna

    ReplyDelete
    Replies
    1. Mam go już prawie rok, ale noszę od czasu do czasu, bo mam też inne paski, które lubię, ale póki co nie widać żadnych oznak zużycia i uważam go za bardzo dobry zakup :)

      Delete
    2. Aaa i nie dbam o niego jakoś wybitnie :) Po prostu nie zakładam wtedy, kiedy wiem, że mógłby się zarysować (czyt. spacer z moim szalonym psem itd.), a poza tym nie chucham na niego jakoś wyjątkowo:)

      Delete
  23. Dzięki :) tez będę go nosic czasami, bo cześciej pasują mi czarne paski a ten ma byc w brązie. Tak sie tylko głośno zastanawiałam bo ostatnio wydaje mi sie ze na brązowych butach/torebkach/paskach bardzo szybko widać wszystkie zniszczenia i zarysowania i strasznie mnie to wkurza. Ale mój mąż ma hobby smarowania i odnawiania wszystkich skórzanych akcesoriów specjalnymi pastami (a jest to cały skomplikowany proces) wiec napewno bedzie dobrze ;D

    ReplyDelete
    Replies
    1. Mam nadzieję, że będziesz zadowolona :)<3

      Delete
  24. Kasiu, przymierzam się do zakupu tych spodni. Ile masz wzrostu? Czy one Ci spadają? Buziaki!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Mam 169cm i są ok, nie są całkiem przy ciele, i myślę, że weszłabym w rozmiar mniejszy, ale podobają mi się takie jakie są:)

      Delete