9.10.17

Clinique Pop™ around the World


Podkład dający skórze świeży i świetlisty efekt oraz tajemnicze pudry do ust, dzięki którym można uzyskać matowe wykończenie o różnej intensywności koloru - poznajcie nowe produkty Clinique, które towarzyszyły mi podczas ostatnich wyjazdów.
+ english

Foundation making your skin fresh and glowing and misterious lip powders giving matte finish of varios intensity - meet new Clinique products I took for my last journeys.

Jestem kosmetykową sroką, dlatego do każdej testowanej nowości podchodzę zawsze z entuzjazmem. Wraz z Clinique zapraszam Was na fotoopowieść z Los Angeles, Neapolu i naszego kochanego Krakowa. W każdym z tych miast towarzyszył mi inny odcień Clinique Pop™ Lip Shadow Cushion Matte Lip Powder, ale poza tym baza wszędzie była ta sama. Przedstawiam kosmetyki, które zabrałam w różne zakątki świata.+ english

I'm generally a cosmetic early adopter who enthusiastically loves testing new products. With Clinique I would like to invite you for my photostory to Los Angeles, Naples and our beloved Cracow. For every city I chose different shade of Clinique Pop™ Lip Shadow Cushion Matte Lip Powder but foundation was the same. Let me introduce the cosmetics I took in varios corners of the world.
Tym razem miałam okazję przetestować następcę kultowego podkładu Clinique Even Better, którym jest Even Better Glow, czyli rozświelający, umiarkowanie kryjący podkład dla każdego typu cery. To właśnie promienna cera jest idealnym podkładem dla pozostałych kosmetyków.
Natura nie obdarzyła mnie idealnymi brwiami, dlatego muszę jej nieco pomagać, a mus do brwi w szczoteczce Just Browsing Brush-On Styling Mousse jest do tego idealnym narzędziem. Nie sposób przesadzić z produktem, więc nie trzeba obawiać się przerysowanego efektu.
Na co dzień nie przepadam za ciemnymi cieniami na powiekach. Dwa pierwsze, naturalne odcienie z palety Pretty Easy Eye Palette stanowią idealny podkład dla dziennego makijażu oczu. Pierwszy jest matowy, natomiast drugi lekko połyskujący.
Choć co jakiś czas próbuję odrzucić ten element makijażu ze swojej listy, to i tak zawsze do niego powracam. Oczywiście mowa o eyelinerze, który stanowi podstawę mojego makijażu już od czasów liceum. Eyeliner Pretty Easy Liquid Eyelining Pen jest niezwykle precyzyjny i do tego bardzo trwały!
Nie przepadam za mocno wytuszowanymi rzęsami, nie wspominając już o dziwnym trendzie na "pióropusze" na powiekach, czyli o przesadnie gęstych, doczepianych rzęsach, które tylko odbierają urody. Tuszem do rzęs Chubby Lash Fattening Mascara tylko delikatnie podkreślam rzęsy.
Na koniec delikatnie podkreślam policzki różem Cheek Pop w odcieniu 01 ginger pop. Tym elementem kończę bazę makijażową i przechodzę do ust. Poznajcie trzy zupełnie różne odcienie, które z całej palety najbardziej przypadły mi do gustu!

Fuchsia Pop in L.A.


Los Angeles to miasto niesamowicie barwne, w którym nawet ja, lubująca się w stonowanych odcieniach, czułam się dobrze w tych bardziej soczystych. Kolor Fuchsia Pop świetnie kontrastował z moją ulubioną czernią. Gdy pierwszy raz usłyszałam o pudrze do ust, nie za bardzo umiałam wyobrazić sobie ten wynalazek, bo jednak puder kojarzy się z czymś sypkim, więc w głowie miałam mieszane uczucia. Na żywo okazało się, że Pop Lip Shadow Cushion Matte Lip Powder jest świetną alternatywą dla matowych pomadek, z tą różnicą, że w przeciwieństwie do pomadek w płynie nie tworzy "skorupy" i usta mogą się swobodnie ruszać bez efektu spękania. Jeśli nie używacie pomadek i szminek z powodu uczucia dyskomfortu posiadania czegoś na ustach, w przypadku tego produktu to uczucie jest zredukowane do minimum!

Crimson Pop in Kraków


Tuż po przyjeździe z upalnego Los Angeles odwiedziłam Kraków, który przywitał już jesienną aurą. Jak wiecie, jesień jest chyba moją ulubioną porą roku, dlatego cieszyłam się, że mogłam wyciągnąć z szafy czarny golf oraz piękną jedwabną marynarkę, którą dorwałam jakiś czas temu w internetowych ciucholandzie. Uwielbiam połączenie czarnego golfu z czerwonymi ustami, dlatego kolorem, który wybrałam do Krakowa jest elegancka, lekko przybrudzona czerwień Crimson Pop.


Aby uzyskać przypominające aksamit matowe wykończenie ust, wizażyści często nakładają na szminkę prasowany puder i to właśnie ten trend zainspirował Clinique do stworzenia pudru do ust Clinique Pop.

Dune Pop in Napoli




Na koniec coś dla miłośników naturalnych odcieni. Dune Pop to ciemny odcień brudnego różu z domieszką brązu. Osobiście mój ulubiony z całej kolekcji, bo zdecydowanie najbardziej nadaje się na co dzień, dlatego najchętniej sięgam właśnie po niego.

Dajcie znać, czy znacie już te pomadki lub którykolwiek z produktów z makijażowej bazy? Mam nadzieję, że taka forma wpisu z serii beauty przypadnie Wam do gustu!
Współpraca z marką Clinique
← Newer Post Older Post →

57 comments

  1. Kasia czekamy na post o wieczornej pielęgnacji z filmikiem! Plis!!! ;-)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Wiem i strasznie mi z tym źle, że tak długo musicie na niego czekać :(

      Delete
    2. A kiedy możemy się go spodziewać? :)
      Twoje posty są niesamowicie dopracowane, oby tak dalej!

      Delete
    3. Jeszcze nie zadecydowaliśmy, czy kręcimy na nowo, czy sklecamy z tego, co nakręciliśmy ostatnio..

      Delete
  2. Kolor nude najpiękniejszy :) a przy okazji co to za bluzka w paski :)?

    ReplyDelete
  3. Piękne makijaże. Rewelacyjne zdjęcia.
    Buziaki.

    www.themomentsbyela.pl

    ReplyDelete
  4. Dune to zdecydowanie moje klimaty!
    Mam pytanie trochę z innej beczki - gdzie znajdę siatkę podobną do tej na pierwszym zdjęciu?

    ReplyDelete
  5. Kasiu, urzekł mnie zestaw na ostatnim zdjęciu!
    Zdradzisz gdzie kupiłaś ten t-shirt i bluzkę w paski? :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Spodnie Monki, bluzka H&M Premium :) Niestety bluzka raczej już nie będzie dostępna.

      Delete
  6. Świetnie przygotowany wpis! :)

    ReplyDelete
  7. A czy ktoś podpowie mi gdzie mogę znaleźć taki czarny zeszyt/kalendarz/planner z własnym imieniem? Jest przeuroczy :)!!!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja mam z Moleskine :) Dostałam go w prezencie, ale widzę, że na stronie istnieje możliwość personalizacji- nie wiem, czy to w ten sposób powstał ten napis, czy w inny, ale można zapytać :)

      Delete
  8. Rewelacyjnie przygotowany post. :) Zainteresował mnie ten rozświetlający podkład, puder do ust oraz cienie.

    ReplyDelete
  9. Samą markę znam, ale kosmetyków nie posiadam. Tusz i szminka (właściwie tych dwóch rzeczy używam) być może znajdą się w mojej szufladzie. Zastanawiam się tylko nad trwałością szminki i tutaj Kasia proszę pomóż ;)
    Co do samego wpisu, to bardzo fajny. Właściwie zawiera wszystko co potrzebne, opis produktu, zdjęcie a nawet link do sklepu w którym od razu widzimy cenę. Osobiście wolę taką formę niż tę w postaci krótkiego filmu. No to pozdrawiam, Marlena.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo cieszę się, że wpis przypadł Ci do gustu <3 Staram się, by każdy post był dopracowany :) A co trwałości szminki to wiele zależy od tego, ile nałoży się produktu, bo można dawkować intensywność koloru przez ilość produktu. Oceniłabym tak 7/10, bo znam trwalsze pomadki, ale to głownie takie, które mocno czuć na wargach, a te z Clinique są ledwo niewyczuwalne :)

      Delete
  10. Zdjęcie z Neapolu - onieśmielająco piękne!

    ReplyDelete
  11. Sukienka! Jest wspaniała, Kasiu napisz proszę skąd :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. To sukienka projektu francuskiej blogerki Adenorah dla marki Leon & Harper

      Delete
  12. Kasiu, mam pytanie, jak wygląda płatność w & other stories , czy trzeba tam podać nr karty, czy można jakoś w takiej formie jak payu?
    Marta

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja zawsze płacę kartą i nawet nie wiem, czy jest inna opcja..

      Delete
  13. Piękny masz uśmiech! :D Miło popatrzeć. ;) Świetny post! Marzy mi się Neapol. :D

    ReplyDelete
  14. Kasiu czy można wiedzieć ile masz wzrostu?
    Szukam właśnie płaszcza jesienno- zimowego i mam wrażenie, że takie długie płaszcze jakie Ty nosisz ładnie leżą tylko na wysokich osobach a tak mi się podobają :(
    ps. świetny blog :) przejrzałam go od deski do deski od początku i jestem pod wielkim wrażeniem jakiej przemianie uległ Twój styl :) Jesteś dla mnie inspiracją :)
    pozdrawiam

    ReplyDelete
    Replies
    1. Mam 169cm, więc ani wysoka, ani niska :) Moim zdaniem długie płaszcze pasują także niższym osobom, bo znam osobiście dziewczyny, które mają poniżej 160, a świetnie prezentują się w maxi długościach :) Często ważniejszym wyznacznikiem od wzrostu są proporcje ciała :)

      Dziękuję także za przemiłe słowa! Staram się cały czas rozwijać :*

      Delete
  15. Kasiu, przepadłam! Jestem fanką produktów Clinique a zwłaszcza ich szminek, zresztą nieskromnie przyznam że natura obdarzyła mnie ładnymi ustami i lubię je podkreślać różnymi kolorami. Pojęcia jednak nie miałam o tym pudrze do ust, szczerze mówiąc żaden z kolorów zaprezentowanych na stronie mnie nie kusi bo albo 'wieczorowe'/przypominają te które już mam albo niespecjalnie ciekawie wygląda... chociaż ten dune pop mnie trochę intryguje ale sprawdzę go na sobie przy najbliższej wizycie w drogerii. Może zainteresuję się też podkładem, chociaż ostatnio używałam kremów BB (innej marki) i mi wystarczyło. Jednak zbliża się zima i czas różnych imprez więc w sumie podkład by się przydał.
    Podoba mi się to że Clinique wypuszcza zestawy z miniaturkami i tym sposobem mam okazję zapoznać się z ich innymi produktami, po jakimś czasie wiem że kupię 'pełnowymiarową' wersję. Nie wiem jak bardzo znasz inne ich produkty, ale ja na święta w zeszłym roku wśród mini-produktów miałam cień do oczu w sztyfcie o odcieniu 'lots o'latte'. Na stronie wygląda jak jasny brąz ale w rzeczywistości ma drobinki złota. Bardzo ciekawy odcień i stosuję go na co dzień. Niespecjalnie przepadam za używaniem pędzelków więc cień w sztyfcie to bardzo praktyczne rozwiązanie!
    Akurat tusz 'chubby lash' nie przekonał mnie zbytnio ale ogólnie przychylam się do opinii że jeśli chodzi o tusze to raczej nie ma co przepłacać. Szybko wysychają, często się ich używa a przynajmniej moim zdaniem nie widać różnicy między tanimi a drogimi tuszami. Napiszę więcej, miałam kiedyś próbkę wodoodpornego tuszu Givenchy, 'testowałam' go na basenie i cóż, do wodoodporności mu daleko :) innym razem przy pływaniu miałam tusz niewodoodporny Maybelline i w ogóle się nie rozmazał.
    Z serii chubby lash mam też miniaturkę 'amp'd up apple' i jest całkiem ok ale przyznam że ogólnie z różami mam 'problem' żeby nie przesadzić z ich nakładaniem a potem z kolei nie 'rozmazać' na tyle żeby się nie okazało że w ogóle nie mam ich na policzkach :)
    Z miniaturek chubby stick moisturizing lip colour balm używałam odcienia 'chunky cherry', bardzo fajna 'codzienna' czerwień oczywiście przy odpowiedniej zniżce zakupiłam już produkt pełnowymiarowy bo z miniaturki zostało tyle co kot napłakał :) i 'obawiam' się że chyba po raz trzeci kupię high impact lip colour szminkę w odcieniu 'honey blush' bo kolor ma piękny i idealny na jesień. Chociaż moim zdaniem ani strona, ani zdjęcia na google images nie oddają tego, jak ona wygląda naprawdę, albo przynajmniej na moich ustach. U mnie wygląda na taką brązowo-rudą z drobinkami, a producent określa ją jako 'ciepły, różowawy nude ze złotymi drobinkami'. Żałuję że Clinique już od kilku lat nie wypuszcza szminki w pędzelku, miałam odcień 'mango-thon' który również idealnie sprawdzał się na jesień.
    Mam też cień lid pop vanilla pop, całkiem fajny i jak radziła pani makijażystka-nakładam go palcem.
    Ciekawie wygląda też ta kredka do brwi, kredek do brwi do tej pory nie używałam ale mam wrażenie że moje brwi wyglądają na trochę zbyt jasne w stosunku do makijażu oczu jaki robię (chociaż nie jest on mocny, tylko wytuszowane rzęsy i często, choć nie zawsze-cień) więc może kredkę kupię ale na początek to raczej tańszą na promocji w Rossmannie :)

    ReplyDelete
  16. Poprzedni komentarz był tak długi że musiałam go podzielić na dwie części, poniżej 'brakująca' część:

    O matko, ale się rozpisałam! Ale cóż, produkty Clinique są naprawdę godne polecenia. I żeby nie było że to jakiś sponsorowany komentarz (nie jest :D ) to dodam że akurat średnio sprawdził się lakier do ust. Może to też jednak być kwestią tego że odzwyczaiłam się od błyszczyków (ah ten lekki wiatr, błyszczyk i przyklejające się do niego włosy...) i wolę nawilżające szminki. Ponadto już rzadko stosuję produkty do ust w kolorze naturalnego różu. Właśnie jakiś czas temu trafiłam na 'wink pop' ale też po przeszukaniu Sephory. Byłam naprawdę mocno zdziwiona że żaden błyszczyk (niezależnie od producenta) nie miał naturalnie różowego koloru, wszystkie wydawały się być albo zmieszane z beżami albo mocno 'świecące'. Kiedyś miałam błyszczyk Diora, ideał jeśli chodzi o odcień naturalnego różu ale to niestety była seria limitowana. I kiedyś ich błyszczyki miały inny pędzelek-taki jak lakier do malowania ścian 'rolka'.

    Ok, już kończę-ale trochę tych produktów do ust w życiu miałam więc jak już zacznę o nich opowiadać to trudno mi skończyć.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Aaaaa <3 dziękuję za komentarz pełen informacji!

      Delete
  17. Kasiu, czy to jest ten sweter, który masz na instagramie i jaki masz rozmiar?
    http://www2.hm.com/pl_pl/productpage.0552604004.html

    ReplyDelete
  18. Kasiu, jeszcze w kwestii tego beżowego sweterka, jak to jest beż? Bo na stronie hm wygląda na typowo ciepły beż i ciemniejszy niż u Ciebie na zdjęciu na inst,u Ciebie na zdjęciu jest dużo jaśniejszy...

    ReplyDelete
    Replies
    1. Kwestia światła- na żywo bliżej mu do koloru tego, który widać na stronie. W najbliższych dniach dodam zdjęcie w tym swetrze bez okrycia wierzchniego, więc będzie widać lepiej:)

      Delete
  19. podasz link do zielonej marynarki z hm ze zdj na instagramie;) strasznie mnie kusi! a nie moge znaleźć ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Kurcze, patrzę i jej nie widzę.. Może dopiero wejdzie do sklepu online? Jeśli ją zauważę, to dam znać:)

      Delete
    2. http://www2.hm.com/pl_pl/productpage.0547213004.html

      Delete
    3. Dziękuję :) na Tobie Kasiu wygląda lepiej niż na modelce :)

      Delete
    4. Na żywo jest naprawdę super- na modelce jakiś taki mega zielony, a na żywo nie jest to aż taki odcień :)

      Delete
  20. Świetna jest ta czerwień Crimson Pop! Mam w swojej "kolekcji" szminek klasyczną czerwień i bordo, ale taki przybrudzony odcień wydaje się fajniejszy na co dzień. No i kolor Fuchsia Pop też jest cudny!

    ReplyDelete
  21. http://www2.hm.com/pl_pl/productpage.0546385001.html co sądzisz o tym plaszczu?;) który kolor lepszy?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Oba piękne, ale gdybym miała wybierać to ten beżowy/karmelowy :)

      Delete
  22. Kasiu, skad był ten pasek?
    Podeslałabys link?

    https://www.instagram.com/p/BYaOvttlcAh/?hl=pl

    ReplyDelete
  23. A co myślisz o tym? szukam ze srebrną klamra:)
    http://www.bellera.pl/kategoria/damskie/old-style-flowers

    ta jest w startym złocie, ale wygląda jak srebrna ;)

    ReplyDelete
  24. Kasiu, fajnie, że pojawiają się u Ciebie też wpisy kosmetyczne. Jak zwykle inspirująco! <3

    ReplyDelete
  25. Kasiu jakie polskie marki odzieżowe polecasz? I jakie sieciówki?

    ReplyDelete
  26. Matowe pomadki są świetne pod warunkiem że są trwałe. Mam już za sobą tak dużo wypróbowanych ale z tych tańszych i takich średniopółkowych. Najlepsze najtańsze to te z Golden Rose. Próbowałaś Kasiu? :) Dużo świetnych odcieni, a Dune Pop od Clinique ląduje na mojej liście must have, bo pieknie się prezentuje. Oprawa graficzna - jak zawsze bajka! :)

    ReplyDelete
  27. Nigdy nie stosowałam tych kosmetyków, ale wiem że są świetne. Chętnie kiedyś je wypróbuję :)

    ReplyDelete
  28. Świetny post!
    Uwielbiam kosmetyki clinique, choć nie przepadam za podkreślaniem ust, bardzo zaintrygowały mnie te pudry i może kiedyś się skuszę... ;)

    ReplyDelete
  29. Hey. So nice. Love what I am seeing. Can you tell me which Even better glow color you are using on the pic?
    Thanks!!

    ReplyDelete